…a zjeść coś trzeba. W kątach znajdujemy zapomniane:

  • puszkę tuńczyka,
  • puszkę kukurydzy,
  • woreczek ryżu,
  • resztkę majonezu.

Ryż gotujemy na sypko. Jak wystygnie, wrzucamy do miski i dosypujemy tuńczyka, doprawiamy do smaku (sól, pieprz, jak ktoś czuje wielką potrzebę, to można jakieś zioła), dodajemy majonez (bez przesady, ma połączyć składniki, a nie zdominować) i mieszamy. Jeżeli jesteśmy w stanie wytrzymać, chowamy na pół godziny do lodówki, żeby się schłodziło i ciut przegryzło. Jeśli nie, zjadamy od razu.

Smacznego.